Podsumowanie występu Polaków w Willingen Five!

0
831

Za nami premierowa edycja turnieju Willingen Five. Impreza ta nie wniosła do rywalizacji wiele nowego, lecz dla mediów był to dodatkowy smaczek. Zobaczmy jak spisali się biało-czerwoni.

Kamil Stoch wygrał edycję mini Raw Air, choć czy to stawia go w roli głównego faworyta Igrzysk Olimpijskich? Tu o końcowym wyniku zdecydowały noty z piątkowych kwalifikacji oraz sobotniego i niedzielnego konkursu. Kamil zwyciężył tylko w kwalifikacjach. W zawodach zajmował odpowiednio 4. i 2. miejsce, a na Igrzyskach Olimpijskich o zwycięstwie zdecyduje tylko jeden konkurs. Polak potwierdził, że jest w formie, a powrót na miejsce lidera Pucharu Świata stawia go w roli kandydata do wywalczenia Kryształowej Kuli. Medal na Igrzyskach?

Dawid Kubacki – Stefan Horngacher uważał, że to właśnie on spisał się w ten weekend z Polaków najlepiej. Rzeczywiście, dyspozycja Dawida coraz bardziej przypomina tą z lata. Skacze coraz równiej. Zachwyca dalekimi skokami nie tylko na treningach, ale i w konkursie. Potwierdzeniem tych słów jest jego podium w sobotę. Co prawda, gdyby Kamil Stoch skoczył dalej, zająłby 4. miejsce, ale to i tak jest ogromny sukces. Kolejny mocny reprezentant Polski na Igrzyska.

Piotr Żyła – wydawało się, że będzie mu ciężko wyjść z kryzysu. Okazało się, że na poprawę formy wystarczyły zaledwie trzy dni. Ciężką pracę zwieńczył wywalczeniem podium w drugim dniu konkursowym. Co więc można zrobić w tydzień?

Stefan Hula – na ten moment skacze lepiej od Macieja Kota. Był bliski podium na Wielkiej Krokwi, a w Willingen zajął 6. i 12. miejsce. Ktoś powie, że 12. miejsce nie jest świetnym rezultatem, jednak w sposób jaki to osiągnięcie wywalczył Stefan jest czymś niebotycznym. Po pierwszej rundzie zajmował miejsce w trzeciej dziesiątce, a w drugiej uzyskał 145 metrów i awansował o kilkanaście pozycji. Zły skok w pierwszej rundzie? To wynik niekorzystnych warunków, na które trafił między innymi Freitag, czy Tande.

Maciej Kot – forma kolejnego z reprezentantów Polski również zdecydowanie wzrosła przed Igrzyskami Olimpijskimi. To dobrze, bo na Igrzyskach lepiej mieć skoczków za dużo, niż za mało. Co prawda Maciek skacze jeszcze nie równo. W sobotę wywalczył 21. lokatę, natomiast w niedzielę był już na 8. miejscu. Z pewnością stabilizacja jest ważna, ale wygląda to coraz lepiej.

Jakub Wolny – jedyny, który z podstawowej ekipy Stefana Horngachera na Igrzyska nie pojedzie. Nic dziwnego, gdyż zdecydowanie odstaje od reszty ekipy. Utrzymuje się jednak w okolicach trzeciej i czwartej dziesiątki. Kamil powiedział, że Jakub ma jeszcze czas, choć ma wielki potencjał. Rzeczywiście, trochę jego kariera przypomina tą Stocha. Kto wie, może za rok uda mu się wskoczyć na podium poszczególnych konkursów PŚ?

Podsumowując, Polacy w Willingen Five spisali się naprawdę dobrze. Kamil wygrał, a w czołowej dziesiątce znalazło się aż czterech biało-czerwonych. Wśród nich znaleźli się: Dawid Kubacki, Stefan Hula i Piotr Żyła. Nieco gorsi okazali się: Maciej Kot (17. miejsce) i Jakub Wolny (31. miejsce).


  • Źródło: Własne
  • Foto: PZN