Za nami weekend z Pucharem Świata w Kazachstanie. Dla wielu zawodników ze światowej czołówki był to pierwszy występ na tych obiektach. Jak weekend w Ałmatach wyglądał w liczbach?
Podczas zawodów w Kazachstanie panie rywalizowały na skoczni K-95, a panowie na obiekcie o punkcie konstrukcyjnym usytuowanym na 125 metrze. Konkursy w Ałmatach odbywały się w zupełnie nietypowych jak na zimę warunkach. Zawody były rozgrywane przy temperaturze znacznie przekraczającej kilkanaście stopni Celsjusza. Organizatorzy zmuszeni byli do odwołania serii próbnych przed rywalizacją pań z obawy przed rozpuszczeniem się torów najazdowych.
Zarówno w rywalizacji kobiet jak i mężczyzn podczas tego weekendu ustanowiono nowe rekordy skoczni. W niedzielnym konkursie pań w drugiej serii zawodów Nita Englund uzyskała 103,5 metra, ustanawiając tym samym rekord skoczni wśród kobiet. Chociaż w rywalizacji mężczyzn najdłuższe skoki weekendu należały do Petera Prevca, Słoweniec nie jest oficjalnym rekordzistą dużej skoczni. W 2. rundzie niedzielnych zmagań Severin Freund uzyskał 141,5 metra, poprawiając o pół metra rekord należący do Prevca. Wprawdzie Słoweniec w serii próbnej przed sobotnim konkursem skoczył dużo dalej, bo aż 145 metrów, jednak była to seria nieoceniana i rekord nie został uznany za oficjalny.
Rywalizacja pań przebiegała w Ałmatach bez wielu zmian długości najazdu – w sobotę wszystkie zawodniczki startowały w obu seriach z 19. belki, w niedzielę dwukrotnie dokonywano korekty długości najazdu. W rywalizacji mężczyzn zmiany belki startowej były dużo częstsze – w sobotę skoczkowie startowali z 7 różnych belek startowych, w niedzielę – z 6.
Najlepiej ocenianą przez sędziów zawodniczką była Daniela Iraschko-Stolz. Za sobotni skok na odległość 100,5m Austriaczka otrzymała 54 punkty. Wśród mężczyzn najlepszą ocenę od sędziów otrzymał Peter Prevc. W pierwszej serii niedzielnego konkursu Słoweniec uzyskał za styl 59 punktów, otrzymując 20 punktów, czyli notę marzeń, od dwóch sędziów.
- Źródło: Własne / Fis-ski.com