Polski Związek Narciarski zainteresowany jest wydzierżawieniem obiektów sportowych w Zakopanem, z Wielką Krokwią na czele. „Staramy się o to już trzeci rok. Chodzi o Wielką Krokiew, kompleks mniejszych skoczni i trasy biegowe” – tłumaczy Apoloniusz Tajner, prezes PZN.
Starania związku to m.in. efekt nieporozumień na linii Tatrzański Związek Narciarski – Centralny Ośrodek Sportu w Zakopanem. Obie strony zarzucają sobie złe intencje, tymczasem już za 12 miesięcy wygasa certyfikat Wielkiej Krokwi, uprawniający do rozgrywania tam zawodów Pucharu Świata, a skocznia wciąż czeka na remont.
Obiekt w Wiśle dzierżawiony jest przez Polski Związek Narciarski. „Jest w naszej dzierżawie już czwarty rok. Zarabiamy na nim, utrzymujemy go, płacimy podatki. W zamian skocznia jest w dowolnym momencie dostępna dla zawodników. W Zakopanem zarządza nią COS, dlatego jest trudniej” – zaznacza Apoloniusz Tajner.
Temat dzierżawy zakopiańskich obiektów przez PZN nie jest nowy. „Staramy się o to już trzeci rok. Chodzi o Wielką Krokiew, kompleks mniejszych skoczni i trasy biegowe” – przypomina prezes związku.
Nie wszyscy są jednak przekonani, że takie rozwiązanie poprawi sposób zarządzania zakopiańskimi obiektami. „To będzie decyzja ministra sportu, ale ja w stosunku do tych wniosków PZN jestem sceptykiem. Inwestycje na Wielkiej Krokwi i innych obiektach pochłoną kilkadziesiąt milionów złotych. Nie sądzę, żeby związek był w stanie inwestować w tej skali” – zaznacza Ireneusz Raś, przewodniczący sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.
W tym roku na Wielkiej Krokwi zostaną rozegrane dwa konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich. 23 stycznia zawodnicy będą rywalizować w zawodach drużynowych, natomiast dzień później zmierzą się w zawodach indywidualnych.
- Źródło: krakow.sport.pl
- FOTO: Katarzyna Satała