Traktujmy poważnie, czyli historia skoków pań

0
1215
fot. David Michalski

W dzisiejszym artykule zaglądamy w historię skoków kobiet, które nie są już tylko tłem dla męskiej odsłony tej dyscypliny. 

Skoki narciarskie kobiet stanowią konkurencje, o której nie można przejść obojętnie. Pojawienie się skoczkiń na Igrzyskach Olimpijskich powoduje, że również one mogą zapisać się w historii sportu na długie lata.

Jak w wywiadzie dla wyborcza.pl mówi Krystian Długopolski, pierwsze skoki pań datuje się na 1911 rok. To zaledwie 2 lata później, niż pierwszy konkurs skoków na ziemiach polskich, które odbyły się w znajdującym się obecnie na Ukrainie – Sławsku.

Co ciekawe, pierwszy kobiecy rekord świata wyniósł 22 metry, a przecież pierwszy męski rekord wynosił 19,5 metra. Oczywiście, w 1911 roku możliwości skakania były większe, lecz dla kobiet i tak była to swego rodzaju nowość.

FIS skokami pań zaczął interesować się od 1999 roku. To wtedy powstał cykl o nazwie FIS Ladies Grand Tournée. Zawody te cieszyły się ogromnym prestiżem, a rozgrywano je na niemieckich skoczniach w Baiersbronn, Breitenberg, Schonwald, Braunlage, Schonach i Hinterzerten. Oprócz tego rywalizowali na austriackich obiektach w Saalfelden i Ramsau.

Od 1999 do 2011 roku, kiedy to odbyły się ostatnie tego typu zawody, zwycięstwa odnosiły: Sandra Kaiser (Austria), Daniela Iraschko (Austria), Daniela Iraschko, Daniela Iraschko, Anette Sagan (Norwegia), Anette Sagan, Daniela Iraschko, Anette Sagan, Lindsey Van (USA), Anette Sagan, Daniela Iraschko i Coline Mattel (Francja).

W tym miejscu należy dodać, iż w 2009 roku zawody nie odbyły się. Być może było to związane z debiutem pań na MŚ. W czeskim Libercu złoty medal zdobyła amerykanka – Lindsey Van. Miejsca na podium uzupełniły  Ulrike Gräßler z Niemiec i Anette Sagan z Norwegii.

Oprócz tego, od sezonu 2004/2005 rozgrywany jest Puchar Kontynentalny, który trwa do dziś. Najwięcej wygranych w przez pewien moment zastępującym nie rozgrywany jeszcze Puchar Świata ma wspominana Anette Sagan. Norweżka zwyciężała sześciokrotnie, a z triumfu cieszyła się w sezonach 2004/2005, 2005/2006, 2006/2007, 2007/2008, 2008/2009, a także po kilku latach przerwy, w sezonie 2014/2015.

W latach 2009-2012 po zwycięstwa sięgała zaś Austriaczka – Daniela Iraschko.

Oprócz tego, w PK wygrywały: Irina Awwakumowa (Rosja), Nina Lussi (USA), Sabrina Windmuller (Szwajcaria), Josephine Pagnier (Francja), Lidija Jakowlewa (Rosja) i Katra Komar (Słowenia). Warto dodać, iż w poprzednim sezonie 2. miejsce zajęła Polka – Kamila Karpiel.

Początki Pucharu Świata związane są z ostatnią edycją FIS Ladies Grand Prix, które rozegrano w 2011 roku. Kryształowa Kula powędrowała do średnio spisującej się we wcześniej rozgrywanych turniejach Sary Handrickson, która w sezonie 2011/2012 zajęła też 2. miejsce w klasyfikacji łącznej PK.

Od tej pory Puchar Świata rozgrywany jest regularnie, a Kryształową Kulę zdobywały: Sara Takanashi (Japonia), Sara Takanashi, Daniela Iraschko-Stolz, Sara Takanashi, Maren Lundby (Norwegia) i ponownie Maren Lundby.

Warto dodać, iż w ciągu 8 edycji Pucharu Świata kobiet w skokach narciarskich, Sara Takanashi stawała na końcowym podium aż siedmiokrotnie. 4 razy wygrała, raz zajęła 2. miejsce i 2 razy wylądowała na 3. lokacie.

Do Japonki należy również rekord zwycięstw w zawodach Pucharu Świata. Takanshi wygrała łącznie 55 konkursów, co plasuje ją lepiej niż najczęściej wygrywającego mężczyznę – Gregora Schlireznauera. Zawodnik z Austrii zwyciężył 52 razy, a przecież w rywalizacji najważniejszego cyklu w skokach narciarskich startuje od 14 lat.

Fakt faktem, zawodnik klubu SV Innsbruck Bergisel nie mógł w pełni wykorzystać swojego potencjału, który przerwała kontuzja, a także trochę kryzys psychiczny, tak w rywalizacji pań średnia liczba konkursów wynosi 20. U mężczyzn liczba ta zbliża się do 40.

Co więcej, w sezonie 2013/2014 Takanshi ani razu nie spadła po za podium. Odniosła 15 zwycięstw, dwukrotnie zajęła 2. miejsca, a raz była 3. To prawdziwy pogrom, tym bardziej, że rekord męski w liczbie zwycięstw jednego sezonu również wynosi 15. Różnica w tym taka, że Peter Prevc ze Słowenii brał udział w 30, zaś Takanashi w 18 pucharowych konkursach.

Podobnym osiągnięciem niesamowita skoczni z Japonii mogła popisać się w sezonie 2015/2016, lecz w jednym z konkursów zajęła 4. miejsce. Wówczas jednak pobiła rekord w liczbie zwycięstw z rzędu, a wyniosła ona 10. Wśród mężczyzn najwięcej zwycięstw z rzędu mają Finowie – Janne Ahonen i Matti Hautamaki, Austriacy – Thomas Morgenstern i Gregor Schlireznauer, a także Japończyk – Ryoyu Kobayashi. Wygrywali oni w sześciu konkursach z rzędu.

Niestety, Sara Takanashi nigdy nie potrafiła trafić z formą na imprezę docelową. W MŚ złoty medal zdobywały: Lindsey Van (USA), Daniela Iraschko (Austria), Sarah Hendrickson (USA), Carina Vogt (Niemcy), Carina Vogt, a także Norweżka – Maren Lundy, do której złoto powędrowało na normalnej skoczni w Seefeld.

Podczas ostatniego czempionatu rozegrano także pierwszy w historii drużynowy konkurs pań, w którym po medale sięgały ekipy z Niemiec, Austrii i Norwegii.

Od 2014 roku panie rywalizują także na Igrzyskach Olimpijskich. W Soczi tytuł wywalczyła Niemka – Carina Vogt, zaś w 2018 roku triumfowała aktualna mistrzyni świata – Maren Lundby.

Wspominana Takanashi ma w swoim dorobku tylko jeden srebrny medal z MŚ 2013 w Predazzo, a także brązowe medale z MŚ w Lahti (2017) i IO w Pjongczang (2018).

Podsumowując, warto dodać, iż od 2022 roku skoczkinie narciarskie będą miały drugą szansę na medal olimpijski. MKOL zdecydował, iż w Chinach odbędzie się konkurs mixtów, znany do tej pory z rywalizacji w PŚ i na MŚ, gdzie pierwsze takie zawody odbyły się w 2013 roku. Ze zwycięstwa cieszyła się wówczas ekipa z Japonii, która poprzedziła dominację Niemiec triumfujących w tego typu starcie w latach 2013-2019.


  • Źródło: Opracowano na podstawie wikipedii.org – Paweł Stańczyk
  • Foto: Własne