We wtorkowy wieczór cały piłkarski świat wstrzymał oddech. Wszyscy z przerażeniem czytali o mrożącym krew w żyłach zamachu na jedną z najlepszych drużyn na świecie – Borussię Dortmund. Całe wydarzenie na facebooku skomentował Adam Małysz.
Około godziny 20, 10 kilometrów od stadionu Signal Iduna Park wiele osób usłyszało trzy wybuchy. Życie i zdrowie piłkarzy zostało zagrożone. Ładunki wybuchowe ukryte były przez członków Państwa Islamskiego w krzakach oraz w jednym z samochodów. Na miejscu znajdowały się również bomby rurowe, w których skrywały się metalowe obiekty m.in. gwoździe, które przebiły się przez kuloodporne szyby i znalazły się w zagłówku autobusu. Na całe szczęście wszyscy zawodnicy przeżyli. Jedynym rannym został Marc Bartra. Miał on złamany nadgarstek, rozciętą rękę oraz ciała obce w ramieniu, które pomyślnie usunięto w operacji. Nasz dyrektor koordynator był wstrząśnięty tymi wydarzeniami:
– ,,Ciągle jestem w szoku po tym co stało się wczoraj w Dortmundzie. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś może w taki sposób – za pomocą ładunków wybuchowych – zaatakować sportowców. Mam nadzieję, że to był wyjątkowy, pojedynczy incydent i jednak będziemy mogli czuć się bezpiecznie.”
- Źródło: własne + sportowefakty.wp.pl
- FOTO: Kinga Stanaszek
