Po zawodach LGP w rosyjskiej miejscowości Chaikovsky, norweskie media nie ustają w zachwytach nad postacią Kennetha Gangnesa. Historia 26-latka z Gjøvik, który po czterech latach przerwy spowodowanej ciężkimi kontuzjami, zdołał ponownie zapracować na miejsce w kadrze narodowej i odnosi w sezonie letnim spektakularne sukcesy, budzi uznanie trenerów i środowiska skupionego wokół skoków narciarskich.
Kenneth Gangnes wydaje się być objawieniem letniego sezonu. 26-letni zawodnik klubu IL Kolbukameratene spisuje się bardzo dobrze w zawodach Letniego Grand Prix – na koncie ma dwa zwycięstwa i jedno trzecie miejsce, a w klasyfikacji łącznej cyklu plasuje się na 2. pozycji. Biorąc pod uwagę, że to pierwszy sezon, w którym ten niemłody już zawodnik powrócił do rywalizacji na światowym poziomie po dwukrotnym zerwaniu więzadeł krzyżowych, trudno się dziwić zachwytom środowiska narciarskiego nad skoczkiem z Gjøvik.
Gangnes był obiecującym zawodnikiem, którego w młodym wieku powołano do kadry narodowej. Jednak tuż po tym na sportowej ścieżce tego skoczka pojawiły się wyboje – w 2010 roku po raz pierwszy nabawił się poważnego urazu kolana, a trzy lata później kontuzja odnowiła się. W związku z tym Norweg przez kilka sezonów wykluczony był z rywalizacji na najwyższym poziomie i spodziewano się, że już nigdy nie powróci do wysokiej formy. Wiosną tego roku sztab szkoleniowy postanowił jednak dać mu szansę – Gangnes dostał ponownie nominację do kadry narodowej. Media rozmaicie komentowały to posunięcie Norweskiego Związku Narciarskiego, jednak swoją postawą w tegorocznym LGP 26-latek zdaje się udowadniać, że był to dobra decyzja.
„Kenneth był zawsze bardzo dobrym skoczkiem, jednak od 2010 roku zmagał się z kontuzjami. To jego pierwszy sezon wolny od komplikacji zdrowotnych. Zaczynamy w nim widzieć zawodnika, który może niebawem dominować na skoczniach. Doświadczenie mówi mi, że on jeszcze nie pokazał wszystkiego. Jako sportowiec musiał zmierzyć się z problemami, z jakimi poradziło sobie niewielu. Większość poddawała się po kilku trudniejszych sezonach” – skomentował Clas Brede Bråthen.
Pod wrażeniem poczynań Gangnesa jest także trener norweskiej kadry – Alexnader Stöckl. Austriak w rozmowie z mediami podkreślił, że tylko nieliczni sportowcy mają w sobie tyle siły i cierpliwości, by powrócić na szczyt po tak długiej, spowodowanej kontuzjami przerwie.
„W historii Kennetha wyjątkowa jest jego droga do powrotu na skocznię po kontuzjach. Jest jednym z niewielu, którzy zdołali powrócić do formy po zerwaniu więzadeł krzyżowych. Właściwie to mógłbym przywołać jedynie dwóch skoczków, którym to się udało – to Anders Jacobsen i Michael Neumayer. Tyle, że Kenneth przeszedł taką kontuzję dwukrotnie. Jestem pod wrażeniem tego, w jaki sposób podniósł się po tych doświadczeniach. To była dla niego długa droga, ale jak widać po wynikach, cierpliwość się opłaciła!” – powiedział po konkursach Letniego Grand Prix w Rosji austriacki szkoleniowiec.
Sam zawodnik, choć bardzo ucieszyły go osiągnięte w ostatnich tygodniach wyniki, podchodzi z pokorą do czekających go w sezonie zimowym wyzwań.
„Miałem w planach dobrze zaprezentować się w konkursach letnich, ale dwukrotne zwycięstwo w Rosji to coś powyżej oczekiwań! To prawdziwy przełom! Miło jest wchodzić w sezon bez komplikacji zdrowotnych. Mam teraz potwierdzenie, że jestem dobrze przygotowany do zimowych zmagań” – skomentował skoczek, którego marzeniem jest uplasować się w czołowej 20. najlepszych skoczków świata – „Przede mną jednak wciąż długa droga do tego celu. Muszę ciężko pracować i skupiać się na swoich zadaniach” – dodał 26-latek.
- Źródło: vg.no / aftenposten.no
- FOTO: Katarzyna Satała