Daniela Iraschko – Stolz: „Pożyczyłabym moje narty każdemu”

0
858

Niedawno austriacka skoczkini narciarska – Daniela Iraschko – Stolz otrzymała Nagrodę Fair Play podczas uroczystej gali w azerskim Baku. Europejski Ruch Fair Play podjął taką decyzję, gdyż Austriaczka podczas Pucharu Świata w Sapporo pożyczyła Speli Rogelj swoje narty.

„Problemem było yo, że narty Speli nie dotarły do Japonii na czas. Miałam kilka par nart i jesteśmy tego samego wzrostu. Zaproponowałam jej, aby aby wzięła jedną z moich par. Nie pasowały do nich wiązania, więc trzeba było wywiercić kilka dodatkowych otworów w nartach, a później ponownie je zatkać” – powiedziała Daniela Iraschko – Stolz.

Austriaczka przyznała, iż dalej korzysta z tych nart. Narty Speli Rogelj dotarły w dniu pierwszego konkursu w Sapporo, więc podczas drugiego skakała już na swoich.

Iraschko – Stolz przyznała, iż wcześniej nie słyszała o Europejskim Ruchu Fair Play.

„Ten ruch organizuje coroczne spotkania w Baku i wiele organizacji jest jej częścią. To wszystko jest pod patronatem Europejskiego Komitetu Olimpijskiego, ale nie ma żadnych dalekosiężnych władz. Myślę, że zwłaszcza w dzisiejszych czasach taki ruch może być motywacją. Musi jednak stać się bardziej znany” – przyznała.

Dodała również, iż trudno powiedzieć, czy inne zawodniczki pomogłyby Słowence.

„W skokach narciarskich kobiet wszyscy mamy wspólny cel i jest nim zwiększenie popularności tej dyscypliny. Dlatego musimy się trzymać razem. Nie ma również tylu pieniędzy, ile w męskich skokach. Problemem było to, że mamy różnych producentów nart, a każda firma chce widzieć swoich zawodników w odpowiednim sprzęcie. Narty nie dają dużej przewagi, ważniejsze są buty i wiązania. W tamtym momencie ważne było również to, że Spela prowadziła w klasyfikacji generalnej. Liderka powinna rywalizować, inaczej konkurs traci na wartości. W tym przypadku wina nie leżała po jej stronie” – skomentowała.

Warto przypomnieć, że słoweńska skoczkini podczas tego konkursu stanęła na najniższym stopniu podium. Austriaczka uplasowała się tuż przed nią. Po tych zmaganiach prowadziły w klasyfikacji generalnej wraz z Sarą Takanashi.

Daniela Iraschko – Stolz wspomniała również, że podczas Pucharu Świata w Ljubnie została honorową członkinią fanklubu Speli. Dostała również mały prezent od Słoweńskiego Związku Narciarskiego.

„To było miłe, ale moje zachowanie było dla mnie oczywiste. Każdemu pożyczyłabym moje narty. Nie mogłabym skakać na czterech parach jednocześnie” – stwierdziła.

Gala w Baku była dla niej wielkim wydarzeniem. Omówionych zostało wiele kwestii związanych z zachowaniem fair play m.in. dopingu.

„Na szczęście skoki narciarskie to sport uczciwy, szczególnie nowe dotyczące kontroli sprzętu przed skokiem. Teraz będzie wiadomo, kto naprawdę jest najlepszy. Oczywiście, zawsze próbujesz nowych rzeczy, ale ostatecznie najlepszy jest na szczycie” – oceniła nowe przepisy.

Zwyciężczyni zeszłorocznego sezonu spędziła w Baku swój urlop.

„Moja małżonka była w stanie wziąć urlop i polecieć ze mną. Byłyśmy pozytywnie zaskoczone wielkością tego miasta. Przynajmniej tej części, którą widziałyśmy. Ludzie byli bardzo przyjaźni” – opowiedziała.

W Azerbejdżanie niewiele osób wie, czym są skoki narciarskie. Iraschko – Stolz wyjaśniała miejscowym zasady tego sportu. Czuła się jak ambasadorka tej dyscypliny.

Skoczkini jest zadowolona ze swoich przygotowań do sezonu zimowego.

„Treningi na skoczni rozpoczęłam w Courchevel. Od tego czasu jestem bardzo skupiona. Nie chcę niepotrzebnie nadwyrężać kolana. Jesteśmy bardzo silne jako drużyna. Wielkim celem jest obrona Pucharu Narodów i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze” – stwierdziła.

Wypowiedziała się również na temat obrony Kryształowej Kuli.

„Oczywiście, to jest wielki cel, ale dla wielu sportowców. Nie można tego zaplanować. Zwłaszcza, że sezonie nie ma wielu konkursów, nawet, jeżeli będzie ich więcej, niż w przeszłości. Planowanie sezonu idzie w dobrym kierunku, wszystko jest dobrze przemyślane i stabilne. Jeśli zachorujesz lub stracisz formę, walka o tytuł staje się trudna. Moim głównym celem są równe skoki, to zawsze była moja słabość. Jestem na szczycie lub stosunkowo daleko w tyle” – zakończyła.


  • Źródło: fis-ski.com