Dawid Kubacki: „Trzeba mieć zaufanie do trenera, który w naprawdę złych warunkach nas nie puści”

0
983
fot. David Michalski

Podczas wczorajszego konkursu indywidualnego z cyklu Pucharu Świata rozgrywanego na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle, w czołowej dziesiątce, oprócz Kamila Stocha, uplasował się także Dawid Kubacki. Reprezentant Polski zajął siódmą lokatę po skokach na odległość 125 m oraz 127,5 m.

„Warunki były niestety zmienne. Takie były i w takich trzeba było sobie radzić. Każdy ma świadomość tego, że było loteryjnie. Ja jestem zadowolony z tego, że przy tych warunkach niej skupiłem się na tym, co dzieje się za progiem” – skomentował.

W pierwszej serii upadek przy lądowaniu zaliczył Piotr Żyła.

„Emocji było sporo. Ja spotkałem go później, kiedy się przemywał. Jak go zapytałem, jak jest to powiedział, że ok i nie dostałem „po gębie”. Na pewno nie jest to nic przyjemnego, siniaki nie będą ładnie wyglądały, ale mam nadzieję, ze to nic poważniejszego nie będzie i skończy się na potłuczeniach”.

Dawid Kubacki przyznał, ze w takich warunkach trzeba przede wszystkim mieć zaufanie do szkoleniowca.

„Z jeden strony zawody zawsze mają jakiś tam sens. Idąc na skocznię, nawet w takich warunkach, jakie mamy dzisiaj to pokładam wiarę w tym, że sędziowie i trenerzy te warunki obserwują i widzą, że jeżeli jest coś nie tak to mnie po prostu nie puszczą. Nawet, jeżeli sędziowie dadzą zielone światło, to trwa ono 10 sekund. W 10 sekund bardzo dużo może się zmienić na skoczni, ale od tego jest jeszcze trener, który może mnie po prostu nie puścić. Później sobie zjadę wyciągiem na dół, jest dyskwalifikacja, ale to jest nasz bezpiecznik. Trzeba mieć zaufanie do trenera, który w naprawdę złych warunkach nas nie puści. Jeżeli one zmienią się w trakcie, to na to nikt nie ma wpływu, wtedy zostaje nam wiara we własne możliwości”.

Reprezentant Polski jest względnie zadowolony ze swojego występu w miniony weekend.

„Ten drugi skok był trochę lepszy od pierwszego. Mam świadomość tego, ze to nie jest 100% moich możliwości, że skoki mogą być dużo lepsze. To jest pierwszy konkurs, trzeba do tego podejść na spokojnie. Moim zdaniem to było pozytywne rozpoczęcie sezonu”.


  • Źródło: Własne
  • Korespondencja z Wisły: Kinga Stanaszek
  • FOTO: David Michalski