Stanisław Trebunia – Tutka przez osiem lat trenował Kamila Stocha w klubie LKS Poroniec. Według niego wybór Stefana Horngachera na trenera kadry A to dobry wybór, jednak trochę spóźniony.
Stefan Horngacher trenował już kiedyś polską kadrę B. W sezonie 2004/2005 nasi juniorzy po jego wodza zdobyli srebrny medal Mistrzostw Świata Juniorów. Teraz powraca, jednak w roli szkoleniowca głównego. Według byłego trenera Kamila Stocha wybór ten jest spóźniony o co najmniej rok. Stanisław Trebunia – Tutka przyznał, iż gdy obserwował treningi naszych skoczków zauważył zmęczenie się sobą. Oczywiście, jest to w sporcie rzecz całkowicie naturalna.
„Między innymi wtedy, gdy Maciej Kot i Dawid Kubacki przeżywali jak to mówiono kryzys i ich wyniki zaczęły być coraz gorsze. Zostali przeniesieni do kadry B i cóż się wtedy stało? Kilkanaście treningów i pojawiły się dobre starty w zawodach niższej rangi, a co ważniejsze, obaj zrobili wielkie postępy. To powinien być sygnał, że być może coś w ekipie zaczyna się dziać” – stwierdził.
Stanisław Trebunia – Tutka przyznał również, iż Horngacher jest przedstawicielem doskonałej austriackiej szkoły, która gwarantuje przynoszącą efekty pracę.
„Gdy tylko cała ekipa się dogada, to na wyniki nie trzeba będzie długo czekać” – podsumował.
- Źródło: eurosport.onet.pl