Gregor Schlierenzauer: „Zdecydowałem, że wystartuję w Hinzenbach”

0
886

Atmosfera coraz bardziej pachnie nam już sezonem zimowym, a Gregora Schlierenzauera wciąż nie zobaczyliśmy w żadnych letnich zawodach. Nie jest to jednak nowość, gdyż Austriak każdego roku odpuszcza większość tych konkursów, by w pełni oddać się indywidualnym treningom. Wszystko wskazuje jednak na to, że już niebawem zobaczymy go w Hinzenbach.

Jak bardzo Schlierenzauer jest zapracowany wskazuje ostatni wpis z jego bloga, w którym pisze, że dopiero niedawno miał czas na spotkanie ze zwycięzcami organizowanego przez niego konkursu. Dla przypomnienia – chodziło o specjalną nagrodę dla pięciu osób, które przebiegną najwięcej kilometrów w charytatywnym biegu Wings for Life. Bieg odbył się w maju, a zwycięzcy musieli biec w drużynie samego Gregora. Tak to opisuje sam skoczek: „W poprzedni piątek wreszcie spotkałem się ze zwycięzcami biegu Wings for Life w mojej drużynie. W nagrodę za ich sportowy wysiłek i wspaniały występ obiecałem im wizytę w moim salonie. Dzień spędziłem fantastycznie, atmosfera była swobodna, w przeciwieństwie do moich innych dni, które ograniczają się ostatnio do trenowania, jedzenia i spania. Tymczasem przygotowania idą pełną parą, czy to na skoczni, czy na sali treningowej w Innsbrucku – i przebiegają według moich osobistych życzeń” – pisze Gregor Schlierenzauer.

Fani Austriaka wiedzą dobrze, że jego sportowe zainteresowania nie ograniczają się tylko do skoków narciarskich. Jest on też fanem piłki nożnej i nie dziwi zatem, że bardzo go ucieszyły ostatnie sukcesy jego narodowej kadry: „To, co mnie w ostatnich dniach pozytywnie zaskoczyło i napełniło radością, to osiągnięcie reprezentacji Austrii. Sam awans, a także świetna gra przeciwko Szwecji to coś niezwykłego! Oczekiwania przed Mistrzostwami Europy są ogromne i jestem przekonany, że chłopcy także na turnieju pokażą, na co ich stać” – przekonuje skoczek.

Gregor zdradza również, że prawdopodobnie zobaczymy go w następnych zawodach Letniej Grand Prix w Hinzenbach: „Nadchodzący tydzień będzie podobny do poprzednich, a na jego końcu czeka mnie wesele moich przyjaciół, na które bardzo się cieszę. Niestety termin pokrywa się z Dniem Sportu w Wiedniu, w którym w tym roku nie wezmę udziału. Jest też jednak dobra wiadomość: po konsultacji z trenerem zdecydowałem, że wezmę udział w konkursie Letniej Grand Prix w Hinzenbach. Tak więc na nasze spotkanie będziemy czekać tylko jeszcze jeden tydzień” – kończy pozytywnym akcentem swój wpis Schlierenzauer.


  • Źródło: gregorschlierenzauer.at
  • FOTO: Barbara Kosma