Kolejnym skoczkiem, który zdecydował się udzielić nam wypowiedzi jest Naoki Nakamura. Młody skoczek z Japonii zaskoczył swoich kibiców dobrymi wynikami zarówno w Wiśle, jak i w niemieckim Hinterzarten, gdzie znalazł się w pierwszej dziesiątce. Jak sam zapowiada to nie koniec. Chce być najlepszy. Czy doczekamy się następcy Noriakiego Kasai?
Redaktor: Naoki, jak wspominasz swój pobyt w Polsce?
Naoki: Pokój był duży, była też sala gimnastyczna i było bardzo przyjemnie.
R: Jak ocenisz swoje skoki, ale i atmosferę na skoczni imienia Adama Małysza?
N: Ostatnio kładę nacisk na równowagę. Podejście, start, lot, lądowanie – wszystko co mogę wydać na dobry skok. Skocznia zaś jest bardzo trudna, ponieważ jej profil znacząco różni się od pozostałych obiektów w Japonii.
R: Jak można porównać atmosferę podczas zawodów w Wiśle, a Hinterzarten?
N: W Wiśle było więcej stresu. Była.. napięta, więc mogłem zrelaksować się w Hinterzarten.
R: Co powiesz o Noriakim?
N: Chce wygrywać więcej! Jeśli młodzi będą mu grozić – stanie się legendą!
R: Patrząc na waszych weteranów – Noriakiego, czy Takanobu, można powiedzieć, że przed tobą jeszcze bardzo długa kariera. Wybiegasz w przyszłość?
N: Planuje dalsze podnoszenie poziomu.
R: Plany na wakacje?
N: Nie ma. Jestem zajęty, ponieważ studiuje architekturę na uniwersytecie. Mam wiele wspólnego z nauką i skakaniem.
R: Przed tobą Einsiedeln. Będziesz gościł w Szwajcarii?
N: Oczywiście tak. Postaram się poprawić moje wyniki i walczyć o miejsce w top 10.
R: Dziękuję bardzo. Pozdrawiam.
N: Dziękuję.
- Rozmawiał Paweł Stańczyk
- Foto: FIS