
Dla organizatorów niemiecko-austriackiej prestiżowej imprezy, którą jest Turniej Czterech Skoczni pojawiła się spora konkurencja, mianowicie podobna impreza na terenie Norwegii. Zawody zostały już zatwierdzone przez FIS i prawdopodobnie odbędą się już w przyszłym sezonie.
Co prawda impreza będzie nosiła nazwę Turnieju Czterech Skoczni, odbędzie się w jej trakcie sześć konkursów. Organizatorzy planują zorganizować taki cykl w dziewięć dni, a obiekty, na których turniej będzie się odbywał, mieszczą się w Oslo, Trondheim, Lillehammer i Vikersund.
Temat takiej imprezy jest nam znany już od jakiegoś czasu, ponieważ Norweski Związek Narciarski starał się o organizację takiego wydarzenia przez pewien okres. Konkrety zostały przedstawione w czasie spotkania FIS w Zurychu.
– „Ten projekt spotkał się z tak ogromnym zainteresowaniem i poparciem, że od razu zaakceptowano nasze daty w kalendarzu na przyszły sezon. Chociaż ostateczna decyzja zapadnie podczas kongresu FIS w Meksyku w czerwcu, to myślę, że można śmiało powiedzieć, że będziemy mieli w Norwegii wielki turniej” – ocenia kierownik reprezentacji Norwegii, Clas Brede Brathen, który zaprezentował plany w związku z norweskim TCS.
Uwerturą do zawodów będą skoki na legendarnym Hollmenkollen, gdzie zaplanowane są dwa konkursy – indywidualny oraz drużynowy. Następny przystanek to Lillehammer 14 marca, następnie, dwa dni później – Trondheim. Finałowe skoki turnieju odbędą się na mamucie w Vikersund i, podobnie jak na początku, zaplanowano dwa konkursy.
Źródło: sport.tvp.pl
FOTO: Katarzyna Satała