Stefan Horngacher, wybrany niedawno na nowego szkoleniowca kadry A reprezentacji Polski już przygotowuje plan pracy z polskimi skoczkami. Wszystko zapowiada się obiecująco. Wcześniej jednak Horngacher poświęca wolne chwile swoim najbliższym.
Zanim Austriak rozpocznie pracę z biało-czerwonymi, poświęca czas w domu swojej rodzinie. Niedawno spędzili czas obchodząc Wielkanoc. – „W tym roku święta spędziłem w domu z rodziną. Czas na odpoczynek, wycieczki rowerowe i spotkania z przyjaciółmi. Tak, aby złapać trochę oddechu” – opowiada Horngacher.
Od niedawna oficjalnie trener reprezentacji Polski mieszka z rodziną w Niemczech, gdzie panują nieco inne tradycje niż w Polsce. Pracując z naszą kadrą z pewnością Stefan pozna nowe zwyczaje. – „Śmigus-dyngus? U nas czegoś takiego nie ma. Nie znam tej tradycji. To coś nowego” – dodaje z uśmiechem.
Wybór Horngachera na stanowisko trenera kadry A to nie nowość. Wielu znawców spekulowało wybór Austriaka. Miał czas na oswojenie się z przyjęciem nowej posady. Jaki teraz jest plan trenera? – „Będę rozmawiał z Apoloniuszem Tajnerem. Wspólnie ustalimy taktykę działania. W przyszłym tygodniu przyjadę do Polski. Przede mną kilka spotkań. Z kim będę współpracował? Tego jeszcze nie wiem. Wszystko ustalimy” – przyznaje.
Wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. – „Doskonale wiem, czym są skoki dla polskich kibiców. Popularnością przegrywają chyba tylko z piłką nożną. To wielka motywacja dla mnie, by ciężko pracować i wspólnymi siłami osiągnąć wyniki” – podsumowuje.
Źródło: sport.tvp.pl