W tym sezonie zostały wprowadzone wielkie zmiany w przepisach, które mają na celu ograniczenie możliwości manipulowania przy kombinezonach. Od teraz pomiar stroju będzie dokonywany dwa razy. Nie tylko po skoku, jak było to dotychczas, ale również tuż przed skokiem i od tego momentu skoczek nie może go dotknąć. Na temat tych specyficznych zasad wypowiedział się Mistrz Olimpijski z Sapporo, Wojciech Fortuna.
Wielu zawodników ma swoje przyzwyczajenia, jednak nowe przepisy wymagają od nich porzucenia owych nawyków. Wojciech Fortuna jest wyraźnie niezadowolony z nowych przepisów i nie ukrywa, że są one dla niego niezrozumiałe: „Wolno zawodnikowi tylko zamek dociągnąć w kombinezonie, a jeżeli ktoś zobaczy, że się po nim klepnął, to zostanie zdyskwalifikowany” – powiedział były reprezentant Polski.
Fortuna odniósł się również do przepisów, które funkcjonują w skokach już od dłuższego czasu, a które nie istniały jeszcze za czasów jego kariery. Chodzi o dodawanie i odejmowanie punktów za wiatr: „Nie wiem na czym to w ogóle polega żeby zawodnikowi odejmować czy dodawać, bo żaden pomiar tego nie zrobi”. Według Wojciecha Fortuny czytniki wiatru musiałyby być ustawione co pół metra żeby pomiar był poprawny, a tymczasem takich czytników na zeskoku jest zaledwie sześć.
- Źródło: sport.interia.pl